czwartek, 28 maja 2015

Rozdział 13
"Misja"

Rozdział dedykuję Reili Dragneel, oraz Megami Aer. Tylko dzięki wam się on pojawił !! ♥

   Natsu wciąż jej szukał. Nie przestawał. Happy dzielnie mu towarzyszył. I tak minęły całe trzy lata. Powiem wam teraz jak się sprawy mają..Carla wybrała Lily'ego, czego można się było jak najbardziej spodziewać. Wendy wyznała Romeowi swoje uczucia, które on jak się okazało odwzajemniał. Teraz są szczęśliwą parą, a niebieskowłosa nawet się już gdzieniegdzie zaokrągliła. Lisanna i Hayato zostali parą, tak samo jak Mira i Laxus, Cana i Freed, Gajeel i Levy, Elfman i Evergreen. Cana i Freed, a także Juvia i Gray wciąż byli razem z każdym dniem coraz bardziej zakochani. Natsu mimo tego, iż kilka dziewczyn spoza gildii się o niego starało, wciąż nie mógł zapomnieć o dziewczynie swojego życia. Która jako pierwsza skradła jego serce i jedyna. Która nauczyła go kochać. Wciąż myślał o Lucy..Gdy miał właśnie wyruszać na poszukiwania ukochanej mistrz, Gray i Erza zatrzymali go.
- Natsu...wiemy jak się czujesz, ale...musisz wreszcie zapomnieć..nam też jest ciężko ale musimy się pogodzić z jej odejściem.- odparła Erza.
- Nigdy o niej nie zapomnę...to przeze mnie uciekła! To ja ją do tego skłoniłem! To moja win! - krzyknął różowowłosy.
- A więc nie zapominaj, ale w tej chwili pojedziesz razem z Happym, Erzą i Gray'em na misje! - wrzasnął mistrz.
- Co to za misja?
- Po prostu w pałacu odbywać się będzie przyjęcie, a wasza rola to tam być i pilnować porządku, zrozumiano? Nagroda to 300 000 klejnotów..dla jednej osoby. - odparł podejrzliwie mistrz.
- A więc możemy jechać. Jak płacą to jadę. Muszę w końcu zapłacić za czynsz Lucy...- odpowiedział z uśmiechem. Po jakimś czasie cała czwórka poszła na ową misję. Jak za dawnych czasów...Gdy dotarli na stacje Natsu jak zwykle zrobił się zielony. Gdy wsiedli do pociągu był to jego koniec. Erza znokautowała go z chęcią pomocy, a potem położyła sobie jego głowę na kolanach. W końcu po kilku godzinnej jeździe Natsu wyczołgał się z pociągu całując ziemię.
- Już nigdy nie wsiąde do tego potwora! Nigdy! - wyjąkał różowowłosy.
- Zawsze tak mówisz Natsu. - odparowała Erza ze śmiechem po czym reszta także zaczęła się śmiać. Magowie ruszyli do pałacu w którym mieszkała księżniczka Emily Kingston, księżniczka Fina Kingston i król Portos Kingston (musiałam go tak nazwać XDD dop.aut.). Król był surowy, jednak też niewiarygodnie miły. Księżniczka Fina była straszliwie podła, a przede wszystkim dla służby. Była jednak bardzo piękna, miała długie białe włosy i czerwone oczy. Zaś księżniczka Emily była cudowna i pogodna. Usposobienie dobra. Od razu Natsu skojarzyła się Lucy...Miała jednak długie brązowe włosy, które związywała w kucyka i błękitne oczy.

. To na jej urodziny był ten bal. Emily lubiła służbę, a szczególnie jedną dziewczynę, która była jej pokojówką. Znała doskonale jej historie...wiedziała dosłownie o wszystkim co przeżyła Lucy. Tak dobrze myślicie - Lucy Heartfilia. Trzy lata temu księżniczka znalazła ją błąkającą się i zatrudniła jako swoją pokojówkę. Zdobyła względy całego zamku, oprócz naturalnie Finy była traktowana jak rodzina. Fina zazdrościła jej urody i tego, że zawsze gdy poznawały jakiegoś chłopaka to on zwracał swoje oczy na piękną blondynkę. Oczywistym jest też, że Lucy nigdy żadnego z nich nie przyjęła bo w jej sercu był już jeden taki...i kochała go wciąż jeszcze mocniej, nawet po tym co wtedy od niego usłyszała. Lucy znalazła dwa lata temu biało niebieską exceedkę i zaopiekowała sie nią, nazywając Aoi.
Aoi była z zachowania podobna do Happy'ego. I tak właśnie Lucy z Kiką przeżyły w tym pałacu trzy lata. Pogardzane przez Fine i kochane przez całą resztę bez wyjątku.
   Natsu, Gray, Erza i Happy weszli do owego pięknego pałacu. Było południe, a przyjęcie miało odbyć się dopiero następnego dnia. Magom otworzyła Fina. Od razu było widać jej zainteresowanie chłopcami.
- A tu oto jest mój pokój...możecie do mnie zajrzeć wieczorem razem, albo osobno. Sami ustalcie słodziacy...- powiedziała przejeżdżając dłońmi po torsie Natsu. Ten złapał ją za nadgarstek odsuwając od siebie.
- Jesteśmy zajęci..i ani ja, ani mój przyjaciel cie nie mamy zamiaru odwiedzać, czaisz? - powiedział naprawdę groźnie. W tym momencie przed oczami przeleciała im jakaś niebiesko biała kulka, która walnęła w ścianę. Za nią przybiegła Emily nie panując nad śmiechem. Happy podleciał do kotki podając jej łapkę. Ta przyjęła pomoc.
- Jejku wyglądasz prawie tak jak ja! - krzyknęła patrząc na niego.
- A ty wyglądasz prawie tak jak ja! - odpowiedział Happy i oboje wpadli w śmiech. Od razu przypadli sobie do gustu.
- Oni się luuuuuubią! - krzyknęli rozbawieni Natsu, Emily, Erza i Gray.
- Ej to mój tekst! - krzyknęli jednocześnie exceed'y i teraz już cała szóstka się śmiała. Na czole Finy pulsowała niebezpiecznie żyła. Właśnie ją olewano. Złapała Aoi za kark tak mocno, że ta aż syknęła z bólu.
- Zawsze się wtrącasz ty wstrętny kocurze! Ty i ta twoja pani jesteście utrapieniami tego pałacu! Zabraniam wam pojawiać się na balu bo na pewno wszystko obie zepsujecie! I powtórz to tej blond dziwce, że jeśli się pojawi to osobiście jej te kudły wyrwę. - wrzasnęła Fina. W tym momencie Aoi podrapała ją po ręce. Ta natychmiastowo puściła ją łapiąc się tym samym za zranione miejsce.
- Zapamiętaj sobie, że to ty jesteś tutaj dziwką! Ile to już chłopaków zapraszałaś do łóżka? Ale ja wiem co cię trapi. To że ona jest ładniejsza, dobra, miła i wszyscy ją kochają! A ty zawsze jej tego zazdrościłaś i dlatego sypiałaś z innymi facetami! Chciałaś sobie udowodnić że jesteś od niej lepsza! Jesteś jej prawdziwym przeciwieństwem! - krzyknęła Aoi ocierając łzy. Zawsze tak reagowała gdy ktoś obrażał jej przyjaciółkę.
- Możliwe...ale na balu nie chcę ich widzieć, zrozumiano?
- Wybacz siostrzyczko, ale to będą moje urodziny i moja najlepsza przyjaciółka pojawi się na balu. Nie martw sie...będziemy w maskach i nie będziesz musiała na nią patrzeć. Fakt jest taki, że odkąd została moją pokojówką to uprzykrzasz jej życie! W jej pokoju już znajduje się sukienka i maska i nie ma odwrotu! Nie zrezygnuje z obecności ważnej dla mnie osoby dla twoich kaprysów! - zdenerwowała się Emily.
- Niech ci będzie...- odparła Fina i weszła do swojego pokoju.
- Przepraszam za ten incydent, ale tak już z nami jest...mam na imię Emily, a wy?
- Jestem Erza, a to Gray, Natsu i Happy. Miło nam. - odparła Tytania z uśmiechem.
- A więc witajcie w moim domu. Chciałabym, abyście wraz z moją przyjaciółką byli moimi honorowymi gośćmi. Oczywiście w tym czasie będziecie wykonywali misję, ale zapewniam, że to wam nie przeszkodzi w dobrej zabawie...a teraz chodźcie! Zaprowadzę was do waszych komnat. - powiedziała i ruszyli. Ich komnaty były obok siebie i na przeciwko pokoju Lucy. Lucy też miała swój pokój jak Emily czy Fina. W końcu to, że była teraz pokojówką nie wykreślało jej z życia jakie prowadziła od małego. Nie musiała chodzić w uniformie pokojówki. Jej jedynym obowiązkiem było dotrzymywanie towarzystwa Emily, a całą resztę robiła już z własnej ochoty. W ich pokojach były już stroje. Erza miała długą, czerwoną, wąską aż do ziemi suknie, czerwone pantofle i czerwoną maskę na oczy. Natsu i Gray mieli czarne garnitury i czarne maski. Nawet Happy miał swój garnitur wraz z maską. Lucy miała piękną różową suknie, różowe buty i brylantową maskę. Emily miała taki sam ubiór z tym że koloru niebieskiego. Aoi miała błękitną różową sukienkę. Fina natomiast włożyła małą czarną, czarną maskę i czarne buty. W tej chwili już wszyscy spali. Lucy jak zawsze w swojej uroczej, trochę za dużej pidżamce i po gorącej kąpieli siedziała na tarasie nogami na zewnątrz. Miała teraz dłuższe włosy sięgające jej do pośladków. Reszta się nie zmieniła. Patrzyła w piękny, okrągły księżyc.
- Jak wam tam jest? Pamiętacie jeszcze o mnie? Wiem, że mnie tam nie chcieliście, ale tak bardzo mi was brakuje...mimo iż wszyscy tutaj traktują mnie jakbym należała do rodziny to ja czuję, że to wy nią jesteście...tak za wami tęsknie...jutro jest bal na urodziny mojej przyjaciółki i tak bym chciała, żebyście byli tego dnia z nami...tak bardzo was kocham...Natsu...kocham cię i przepraszam że musiałeś tyle czasu ze mną spędzić...- mówiła niby do siebie, a jednak do nich. Patrząc na znak gildii znajdujący się na jej prawej dłoni rozpłakała się.
- Lucy poznaj Happy'ego! - zawołała Aoi i razem z Happy'm uniosły się nad jej twarzą. Ta zakryła dłońmi usta i bardziej się rozpłakała. Nie mogła uwierzyć. Jej mały przyjaciel...Happy! Exceed nie był dłużny. Rozpłakał się głośno i mocno wtulił się w jej piersi. Oboje przewrócili się na podłogę i leżeli tak w swoich objęciach dalej głośno płacząc.
- Wy się znacie? - zapytała trochę zdziwiona Aoi.
- Nigdy ci o tym nie opowiadałam...ale chyba najwyższy czas. A więc było to tak...uciekłam z domu i po roku od ucieczki uratował mnie pewien chłopak w moim wieku. Był to Natsu Dragneel wraz ze swoim przyjacielem Happym. - spojrzała z czułością na niebieskiego kocurka.- Dzięki nim dołączyłam do gildii moich marzeń Fairy Tail. Stąd ten znak na dłoni, każdy mag z tej gildii taki posiada. Przeżyłam tam wiele przygód, a nawet kilkakrotnie byłam porywana. Natsu, Happy i reszta mojej rodziny zawsze mnie ratowali. Kiedyś nawet ja, Natsu, Happy, Erza, Gray i wielu innych członków gildii zaginęliśmy na siedem lat na wyspie. Nie rozwijaliśmy się, dlatego jesteśmy starsi niż na to wyglądamy. Gdy wróciliśmy do gildii wzięliśmy udział w Igrzyskach Magicznych, które po wielu staraniach wygraliśmy. I byliśmy najsilniejszą gildią w całym Fiore. potem walczyliśmy ze smokami i tym samym uratowaliśmy cały świat. Później wszystko było jak dawniej...odzyskaliśmy dawną siedzibę i dobre imię. Któregoś dnia przegrałam pewien zakład i uznali mnie za zmarłą, ale to była nie prawda, a jak wróciłam to pokłóciłam się z Natsu. To było zwykłe nieporozumienie, ale od tamtej pory nie było między nami za dobrze. Następnego dnia po kłótni dowiedziałam się, że bierze ślub z lisanną, a ja go kochałam...nadal kocham...później Liss chciała rozbić wazon na głowie Happy'ego, ale w ostatniej chwili mi się udało przyjąć ten cios. Wcześniej do gildii doszedł brat Natsu - Hayato. Był on moim przyjacielem, jednak poróżniliśmy się..Po uderzeniu Lisanny gdy wyszłam z pokoju leczniczego usłyszałam jak Natsu mówi iż żałuje że mnie poznał i sprowadził do gildii a także wiele innych rzeczy które mnie zabolały. Odeszłam z gildii i postanowiłam ze wszystkim skończyć. Chciałam się zabić. Nic mnie tu już w końcu nie trzymało. Nie miałam dla kogo żyć. Gdy właśnie chciałam skoczyć z klifu przechodząca tamtędy Emily odwiodła mnie od tego pomysłu i zabrała ze sobą do zamku. Po roku znalazłam ciebie i reszte już znasz...- opowiedziała w skrócie blondynka. Dwa małe kocurki płakały. Ona także. Za dużo wspomnień do niej wracało... Happy położył łapki na jej twarzy ocierając łzy.
- Tyle razy cię ratowaliśmy, a ty od tak chciałaś się zabić? Niewdzięczna...- odparł z uśmiechem. lucy mimowolnie odwzajemniła ten gest.
- Cieszę się, że tu jesteś...gdyby Aoi tu nie było, to nie wiem jakbym dała radę...
- Jestem tu jeszcze z Erzą, Natsu i Gray'em! Oni nic kompletnie się nie zmeinili! Z tym że Natsu obrał sobie nowy cel w życiu, poszukiwania Igneel'a zostawiając na drugi plan!
- To musi być dla niego ważne...
- Tak Lucy...to ty jesteś jego celem życiowym! Odnalezienie cię!
- Niemożliwe! Przecież on sam powiedział, że żałuje iż mnie poznał...- odparła Lucy zaciskając bluzkę od pidźamy w dłoniach. Happy streścił jej o czym dowiedzieli się od mistrza i Hayato i dlaczego tak się stało.
- Po twoim wyjściu Hayate wyjaśnił jej dlaczego nic mu o tym nie powiedziałaś, a on natychmiast ruszył do ciebie. Jednak już zniknęłaś. Od tamtej pory cię szukaliśmy i tak minęły trzy lata...i tak oto jesteś po takim czasie...
- Nie wiedziała, że tak sprawa wygląda...proszę nic im nie mów o mnie, dobrze!? Przeze mnie tyle wycierpieli i najlepiej będzie jeśli zapomną...nie chcę wywracać ich życia do góry nogami...obiecaj mi to Happy!
- O-obiecuję...
- To będzie nasza tajemnica i proszę, żebyście od tej pory nazywali mnie...Lila.
- Dobrze Lilo!
- Tak swoją drogą wasze wspomnienia nadają sie na książkę. Są niezwykłe...bardzo wam współczuje takiej przeszłości...- odparła Aoi a Lucy uśmiechnęła się do niej.
- Ah mam jeszcze jedną prośbę Happy...nie chcę już cię stracić, więc obiecaj że będziesz nas odwiedzał jak najczęściej. 
- Ja też nie chcę was stracić...obiecuję!! - odparł i cala trójka utonęła w łzach i uściskach. Byli dla siebie bardzo bliscy i nawet trzy lata nie mogły ich poróżnić. 
- Tadaima Happy...- odparła z łazmi Lucy.
- Okaeri!!



   Tak więc skończyłam! Reila, Aer dziękuję że komentujecie to dla mnie bardzo ważne i motywujące jak widać ♥ Do następnego rozdziału! Mam nadzieję że wszystkim się spodoba i będzie więcej komentarzy ♥
//Lucy

17 komentarzy:

  1. Aaaaaa pękam z radości, kolejny rozdział już dziś. I do tego z dedyczkiem dla mnie <3. Powiem tak, paringi boskie, ty mi chyba w myślach czytasz, jedyny jaki mi się nie podoba to Lisanna i Hayato, ale ja już tak mam nie przejmuj się :)(poprostu nie lubie suki, a mam nadzieje że Hayato bedzie się starał o Lucy, żeby było braterska rywalizacja).Nie słuchaj, czasem mam zjebane pomysły ;). Piękny rozdział, podejrzewam że Fina będzie zarywać do Natsu. Ale on i tak zauważy naszą Lilę i dalej moge tylko zgadywać, coś czuje że zejdzie mu się na przemyślenia. Fina i Lucy mogą sobie wyrywać włosy, nie krępuj się. Pisz wszystko co ci tylko do głowy przyjdzie bo świetnie ci idzie ^^. Jeszcze raz wbijam ci do głowy że piszesz Genialnie.
    Pozdrawiam gorąco, życzę spory pakiet wenki i wolnego czasu.
    Buziaczki :*

    P S czyżbym była pierwsza? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi dziękuję, owszem jesteś pierwsza ;3 Niestety postanowiłam dać już spokój Lisannie i ułożyć jej życie, ponieważ mimo wszystko ją lubię, choć nie wiem dlaczego :') Przecież jest głupiaa XD Ale jak słyszałam "Zostań moim mężem jak dorośniemy" to bałam się że wejdę tam i ją ukatrupie hehe Natsu ma być z Lucy!
      Naturalnie dziękuję za komentarz jak zawsze sprawiasz że mam uśmiech na twarzy hehe kocham cię po prostu ♥ ♥ Nie lubię też zostawiać, że ci źli zostają złymi do końca więc podejrzewam że zrobię z Finą jakąś awanturę a potem bum i się pogodzą :3
      Następny rozdział także będzie z dedyczkiem dla ciebie, więc wyczekuj go cierpliwie ♥♥
      //Lucy

      Usuń
  2. Cudny rozdział *-*
    Hayato z Lisanną niezła parka muszę przyznać XD Na szczęście białowłosa dała już spokój Natsu.
    Fajnie, że Lucy ma exceeda, jest ona taka słodka :3 Idealnie będzie pasować do Happy'ego :3
    Już wyobrażam sobie reakcję Erzy, Graya i Natsu gdy zobaczą Lucy, na serio będzie bardzo ciekawie :D
    Przesyłam dużo weny, czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam ^-^

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział ^.^
    Nie mogę się doczekać następnego XD Cieszę się, że Lisanna znalazła sobie kogoś innego niż Natsu. Chociaż trochę niepokoji mnie fakt, że jest z Hayato. NaLu przede wszystkim. Jednak nie przejmuj się moją filozofią, pisz po swojemu.
    Pozostało mi już tylko życzyć dożo weny i pozdrowić^-^

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny. Doszukałam się kilku błędów, ale to w sumie nie ważne.
    NaLu! Boże kocham ten paring. Ich libe dich! Cieszę się, iż Lisanna znalazła sobie zastępstwo, a Natsu jest wolny ( Do czasu. Luśka się za niego zapewne zabiera XD )
    Czekam na następny rozdział.
    Życzę weny i sprawnych paluszków. ( Kij z tym, że zabrzmiało to dwuznacznie )
    M.Sowa

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaaa boski rozdzial normalnie cie chyba kocham dodawaj rozdzialiki paczka weny dojdzie jutro

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy mi w myślach nie czytasz... Zauważą się na balu czy Happy im powie ? W końcu Lissana zostawiła Natsu ! Będzie przpał z Finą ? ( Czy tylko mi imię ,,Fina" kojarzy się z jakąś kreskówką ?) Aoi wygląda słodko ! Rozdział świetny ! Mam nadzieję że następny rozdział będzie jak najszybciej ! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. *w* Dopiero tu wpadłam i już się zakochałam :D Weny i czasu

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award!
    Więcej informacji znajdziesz tu:
    http://grayxlucy.blogspot.com/2015/08/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie piszesz po prostu bajka , czekam na następne. Przesyłam duuuuuuuuuuużo weny 😄

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie piszesz po prostu bajka , czekam na następne. Przesyłam duuuuuuuuuuużo weny 😄

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnie piszesz po prostu bajka , czekam na następne. Przesyłam duuuuuuuuuuużo weny 😄

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę!!! Nie.... Błagam daj jakakolwiek informacje czy będziesz kontynuować tego bloga czy nie. Bo ja cały czas czekam i czekam i nie mogę sie doczekać!! Gdybys dała jakakolwiek informacje na temat przyszłości bloga albo najlepiej bym chciała rozdział...

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja się doczekac nie mogę pisz szybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej :) Mam pytanko. Bo chciałam zacząć czytać bloga, ale zobaczyłam, że długo nie ma żadnego rozdziału, a jakoś nie lubię czytać blogi, gdy wiem, że nie zobaczę zakończenia :( Będziesz go jeszcze prowadziła?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń